Adwokat Martyna Borkowska i Radca Prawny Mateusz Bogucki

Wygrana apelacja w sprawie o ponad 574 tysięcy złotych

Na skutek apelacji złożonej przez Kancelarię Sąd Apelacyjny w Warszawie zmienił wyrok Sądu Okręgowego Warszawa-Praga i oddalił powództwo wobec klientki Kancelarii. Sprawa była bardzo złożona i trwała ponad 10 lat.
Nasza klientka prowadziła firmę zajmującą się montażem kominków. Jej pracownik wykonał na zlecenie firmy kominek w domu jednorodzinnym w Warszawie. Po około dwóch latach dom uległ spaleniu. Ubezpieczyciel wypłacił odszkodowanie właścicielom spalonego domu i pozwał naszą klientkę o zwrot wypłaconych środków. Nasza mocodawczyni nie zgadzała się z twierdzeniami ubezpieczyciela, że pożar nastąpił z powodu wadliwości instalacji wykonanej przez jej firmę. Przed sądem I instancji opiniowało dwóch biegłych. Pierwszy z nich uznał, że nie jest możliwe jednoznaczne określenie przyczyny pożaru. Drugi z biegłych przyjął, że przyczyną pożaru było nieprawidłowe wykonanie instalacji komina. Sąd Okręgowy Warszawa-Praga oparł się w głównej mierze na drugiej z tych opinii i zasądził na rzecz ubezpieczyciela ponad 271 tysięcy złotych z z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 27 stycznia 2010 r.
Nie zgadzając się z takim rozstrzygnięciem złożyliśmy apelację. W środku odwoławczym podnieśliśmy wiele zarzutów wskazujących na nieprawidłowe ustalenie stanu faktycznego sprawy, wadliwość opinii biegłego przesądzającej o odpowiedzialności naszej klientki, pominięcie przez sąd faktu dokonania przez właściciela domu modernizacji instalacji wykonanej przez naszą klientkę.
Sąd Apelacyjny w Warszawie uznał trafność naszej argumentacji. Przychylił się do podnoszonych przez nas wątpliwości co do rzetelności opinii biegłego, jak również przyjął, że kluczowym zagadnieniem była modernizacja systemu, której prawidłowość nie została wyjaśniona przez sąd I instancji. Tym samym sąd II instancji przyjął, że powództwo nie zostało udowodnione przez powoda. Na dzień wydania wyroku suma roszczenia głównego i odsetek wynosiła ponad 574 tysięcy złotych.
Poniżej publikujemy wyrok z opisanej sprawy.